Dom Michalaków

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Jaki związek z tym popularnym powiedzeniem ma Kazimierz Dolny? To niewielkie miasteczko nad Wisłą. Mekka Polskich artystów. Inspirujący ośrodek położony na zachód od Lublina. Pełen zabytków architektury z różnych epok, podmiejskiego życia, artystów i ich twórczości. Stanowi zaplecze dla galerii sztuki w całym kraju i za granicą. Chcąc wejść w posiadanie obrazu oddającego sielankowość polskiego krajobrazu i tradycji, niewątpliwie należy jechać właśnie do Kazimierza.

Dom Michalaków

To w Kazimierzu bywa i tworzy trzecie pokolenie Michalaków – malarzy. Bywa, ponieważ dużo czasu i twórczości Jan Michalak poświęcił Wiecznemu Miastu. “Dom Michalaków”, w którym została zaaranżowana wystawa prac artysty, znajduje się przy ulicy Nadrzecznej 24. Jest do duży dwór tak bardzo wpisujący się w lokalny charakter. Wchodząc do środka znajdujemy się w sieni z dużymi schodami prowadzącymi na piętro. Na prawo znajdują się pomieszczenia typowo domowe. To co nas najbardziej interesuje znajdziemy za drzwiami po lewej. Ekspozycja prezentowana jest w kilku pokaźnych pomieszczeniach z dużymi oknami wpuszczającymi swobodnie światło. W pierwszym pokoju znajduje się również kominek, drugi przez swoją podłużność przypomina korytarz, natomiast w trzecim znajduje się długi stół z przestrzenną pracą artysty. Ku zaskoczeniu zwiedzających, wszystkie pomieszczenia od podłogi do sufitu wypełnione są obrazami Jana. Ten horror vacui w przestrzeniach typowo polskiego “domu” tworzy niesamowitą atmosferę swojskości ze sztuką w tle.

Widoki Kazimierza

Na początku stykamy się z pejzażami. Większość powstała na temat doskonale znany twórcy – są to widoki Kazimierza. Malowane o różnych porach dnia, na kilka sposobów. Zmienia się kadr, perspektywa. Kolorystyka też nie jest absolutnie stała. Raz wydaje się być jaśniejsza, a czasem ciemniejsza. Malarstwo Jana Michalaka jest bardzo zgeometryzowane. Artysta mocno zaznacza poszczególne płaszczyzny, używa dużej ilości farby olejnej. Prace werniksuje na błysk, a ramy przygotowuje sam. Głównymi elementami jego kazimierskich pejzaży jest kościół Świętej Anny, fara i klasztor. W przedstawieniach kazimierskich widoków dominują brązy, ciemne czerwienie i pomarańcze, szare błękity i zielenie. Całość czasem wydaje się przytłaczająca i fascynująca jednocześnie.

Obok wiszą pejzaże malowane pod wpływem Rzymu. Ich zgeometryzowany, płaszczyznowy styl jest taki sam, ale paleta barwna ulega zupełnej przemianie. Jest lżejsza, bardziej porywająca. Dominują fiolety i róże, czystsze błękity i czerwienie. Sam artysta przyznaje, że kiedy przybył do Rzymu był dla tamtejszego środowiska “północny”. Pod wpływem Włoch jego twórczość uległa przemianie, ale pewna stylistyka pozostała.

Mitologia i Bractwo św. Łukasza

Drugą salę wypełniają portrety i martwa natura. Tematy mitologiczne jak Saturn pożerający własne dzieci czy klasyczna geometria w formie stożków i kuli. Również interesujące i przez prezentowane formy zastanawiające, jednak nie tak bardzo jak pejzaże Rzymu i Kazimierza.

Trzecie pomieszczenie, z oknem wychodzącym na południowy-zachód, znajdujemy dwie prace – w tym jedną wyjątkowo ważną. Pierwsza to instalacja, makieta. Druga to imponujących rozmiarów tryptyk bezpośrednio nawiązujący do pracy Antoniego Michalaka Exodus z 1934-35 roku. Obraz przedstawia tę samą scenę, jednak w stylistyce absolutnie charakterystycznej dla Jana.

Warsztat Artysty

Dzięki uprzejmości artysty miałam okazję obejrzeć również nieeksponowane na wystawie prace, które znajdowały się wciąż w pracowni. Moją szczególna uwagę przyciągnęło Colloseum z 2013 roku. Wiszące skromnie na ścianie pracowni. Jego kolorystyka jest wręcz onieśmielająca. Zawsze trudno było mi się utożsamiać z malarstwem niefiguratywnym, abstrakcyjnym, w pewnym sensie nieestetycznym. Ten obraz to zmienił. Idealna kompozycja kolorystyczna, bardzo dynamiczna, energetyzujące kolory… ten obraz zdecydowanie ma w sobie coś niesamowitego.

Toniewyrocznia.pl - Obraz - Jan Michalak, Colosseum, 2013, olej, płótno, 64x76 cm
Jan Michalak, Colosseum, 2013, olej, płótno, 64×76 cm

Wizyta w Domu Michalaków i twórczość Jana Michalaka zaczęła mnie zastanawiać. Dlaczego artysta takiej klasy jest tak mało znany na scenie polskiej sztuki współczesnej? Dlaczego tak wciągające malarstwo jest tak nieznane lub znane tylko nielicznym? Oraz: dlaczego malarstwo Jana jest tak niepopularne wśród kolekcjonerów? Mam nadzieję, że wraz z upływem czasu ta sytuacja ulegnie zmianie, ponieważ jego twórczość jest przemyślana, spójna, oryginalna, zdecydowana i ekspresyjna.